Przebieg uroczystości obchodu jubileuszu
500-lecia Ełku i wyświęcenia nowego ratusza w dniach 10 i 11 października
1925r
Na godzinę jedenastą zwołano uroczyste posiedzenie władz miejskich w nowym
ratuszu. Radcy i radni miejscy, zaproszeni goście honorowi, jak też urzędnicy
i pracownicy magistratu zebrali się przed zamkniętym jeszcze gmachem, gdzie
kierownik budowy, architekt Friebel przekazał radcy Seidlowi kunsztownie
wykuty klucz do drzwi wejściowych. Po słowach podziękowania dla wszystkich,
którzy przyczynili się do wzniesienia budowli, dla rzemieślników i robotników,
Seidel otworzył drzwi, po czym w sali radnych miejskich rozpoczęto
posiedzenie. Radca Seidel otworzył i przewodniczył zebraniu. W długiej
przemowie zarysował historię miasta i budowy ratusza. Przewodniczący Rady
Miasta - Kalweit zabrał głos w imieniu radnych. Oba przedstawicielstwa władz
miasta podjęły jednogłośnie decyzję wyasygnowania 10 tys. marek na
utworzenie kąpieliska ludowego w mieście. Zgodnie z wolą radnych
postanowienie to miało symbolizować, że uroczystość dokonuje się nie
tylko w czasach teraźniejszych, lecz pamięć o nim ma być zachowana na
przyszłe czasy. To, że utworzenie kąpieliska nastąpiło z okazji obchodów
500-lecia Ełku, ma o tym świadczyć przyszłym pokoleniom specjalna tablica
pamiątkowa na wybudowanym obiekcie. Przewodniczący Pruskiego Ministerstwa
Spraw Wewnętrznych - dyrektor Loehrs z Berlina przekazał miastu pozdrowienia
i życzenia pomyślności. Landrat Peters życzył na przyszłość dobrego współdziałania
między miastem i powiatem; przekazał jako podarunek od władz powiatu sumę 5
tys. marek na budowę kąpieliska. Życzenia pomyślności przekazali też:
radca Weber z Królewca w imieniu niemieckiego, pruskiego i wschodniopruskiego
przedstawicielstwa miast (Städtetag), jak też miasta Królewca oraz burmistrz
Grieß z Ragnety w imieniu wschodniopruskiego zjazdu przedstawicielstwa
burmistrzów (Bürgermeistertag) i pastor Rathke z Ełku dla
wschodnioniemieckiego Heimatdienstu. Na posiedzeniu postanowiono zwiedzić
gmach nowego ratusza. Budowla spotkała się powszechnie z wielkim uznaniem. Od
zewnątrz - prosty i zwyczajny, swoją architekturą dopasowany do sąsiadujących
budowli, wewnątrz - porządny i dostosowany do wykonywanych zadań. Ratusz
jest siedzibą zarządu, z którego ojcowie miasta i mieszczanie mogą być
dumni. W holu głównego wejścia umieszczono tablicę pamiątkową o następującej
treści: "Stolica Mazur Ełk ciężko ucierpiała w wojnie 1914 i 1915
roku. Trzykrotnie zajmowali ją Rosjanie. 165 domów uległo zniszczeniu. Na
odbudowę zniszczeń oraz wzniesienie niniejszej budowli miasto otrzymało środki
z Rzeszy. Budowę rozpoczęto 20 września 1923, zakończono 11 października
1925 roku. Tego samego dnia miasto świętowało historyczną datę swego założenia
- dzień Zielonych Świątek 1425 roku". Budowniczym ratusza był Wilhelm
Brurein, a pierwszym burmistrzem - Karl Lasch.
Podczas gdy w ratuszu trwało uroczyste posiedzenie, orkiestra z Wystrucia koncertowała
publicznie na wielu ulicach Ełku i Placu Królowej Luizy. Natomiast punktem
kulminacyjnym dla wszystkich ełczan i przyjezdnych gości był pochód ulicami
miasta. Inne imprezy odbyły się niestety w bardzo ograniczonej formie z
powodu małej przystępności dla ogółu. Od godziny dwunastej pojedyncze
grupy uczestników imprezy, niektóre przy wtórze muzyki, ciągnęły pod wieżę
ciśnień, gdzie miało nastąpić uformowanie pochodu. Niebiosa okazały
wyrozumiałość i od południa deszcz przestał padać. Na ulicach już od
wczesnego ranka spacerowały wesoło nastrojone grupy ludzi. Rozpoczęcie
pochodu przez główne ulice miasta nastąpiło o godzinie trzynastej. Świąteczny
pochód, przynajmniej w swej historycznej części, był czymś wyjątkowym.
Wykraczał daleko ponad to, czego przy podobnych okazjach zazwyczaj oczekiwano.
Specjalny komitet organizacyjny, który opracował plan historycznej części
przedstawienia wniósł ogromne zasługi i zyskał podziękowanie od zarządu
miasta. Nie była to żadna maskarada bez głębszej treści, lecz ełczanie
mogli podziwiać historię swego miasta w minionych pięciu stuleciach w żywych
obrazach. Ale nie tylko tym, którzy ów pochód wymyślili, lecz też
wszystkim, którzy przyczynili się do jego realizacji należy się pochwała i
uznanie. Jak przy dekorowaniu miasta, tak też tutaj tylko przez współudział
wszystkich kręgów ten piękny efekt został osiągnięty. I wszyscy
uczestnicy obchodów 500-lecia Ełku powinni podziękować na koniec również
Bogu za pogodę, bo jakżeby wyglądał "prawdziwy murzyn" na wozie
kolonialnym, jeśliby od godziny 12-ej do 14-ej padał deszcz?!
| opracował Andrzej Szymański
|
Ratusz w 1936 roku.
|