Fragment książki pt.
"Zamki, pałace, dwory i inne zabytki powiatu iławskiego"
Autor: Wiesław Niesiobędzki, Iława, 2003
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Tekst zamieszczony za zgodą autora.
|
|
Na dzień 3 grudnia 2003 książka jest jeszcze dostępna w sprzedaży w księgarni
"Metis" w Iławie
tel. 0 prefix 89 648-26-39
Gardzień (Garden), pałac siostrzenicy Napoleona.
Na zachodnim wybrzeżu Jezioraka w połowie drogi prowadzącej z Iławy do Siemian, pośród lasów pól i łąk, pomiędzy jeziorami Gardzień i Stęgwica, leży wieś Gardzień (Garden) założona przez Krzyżaków na miejscu dawnej osady pruskiej. Najstarsza wzmianka o Gardzieniu pochodzi z roku 1378 i mówi o tym, iż kapituła pomezańska sprzedała Michałowi Postelin za kwotę 10 grzywien młyn wodny na wypływającej z jeziora Gardzień rzece Osa, w młynie mielono mąkę na potrzeby mieszkającej w szymbarskim zamku załogi rycerskiej.
Dobra te razem z młynem wodnym w roku 1699 kupił od wielkiego marszałka Prus Wallenrodta, właściciel zamku i dóbr szymbarskich hrabia Ernst Finck von Finckenstein. Nazywany przez miejscową ludność z racji, iż w jego wielkim latyfundium wypasały się niezliczone stada owiec rasy Merynos bogatym owczarzem.
Pałac w Gardzieniu strona frontowa stan z pocz. XX w.
Po zakupie dóbr ich nowy właściciel pobudował sobie tutaj na wzór pałacu Tiefurt elegancki dwór z dwoma skrzydłami bocznymi. Dwór od tyłu otoczony gęstymi kępami drzew i krzaków, frontem by ustawiony do otoczonego lasem Jeziora Stęgwica, na które z jego okien roztaczał się malowniczy widok. Ściany dworu pokrywały różowe tynki charakterystyczne dla wszystkich dworskich i gospodarskich budowli Finckensteinów. Gdy w październiku 1826 roku właściciel dóbr szymbarskich graf Fryderyk Karol Filip, Finckenstein zmarł bezdzietnie, dobra i pałac w Gardzieniu przeszły w ręce jego siostrzeńca i syna chrzestnego Hahnefeldta.
W roku 1830 dwór w Gardzieniu wraz z należącymi do Gardzienia folwarkami kupił od spadkobiercy Finckensteinów pochodzący z Prus Wschodnich baron Werner von Gutstedt i osiedlił się tam wraz zo nowo poślubioną żoną Jenny.
Młodzi małżonkowie poznali się w Weimarze na dworze Wielkiego Księcia Turyngii Karola Augusta. Baronowa Jenny von Gutstedt, córka znanej arystokratki Diany von Papenheim była owocem gorącego i głośnego romansu swej matki z królem Westfalii Hieronimem Buonaparte bratem cesarza Napoleona. Jako młodziutka dziewczyna Jenny była też ulubienicą przyjaciół swej matki wielkich niemieckich poetów; Johanna W. Goethe i Friedricha Schillera.
Na wieść o zamążpójściu Jenny jej królewski ojciec, który nigdy nie wypierał się swojego ojcostwa, przekazał swej ukochanej córce za pośrednictwem jej matki, pokaźną sumę, za którą młodzi małżonkowie mogli kupić majątek w Gardzieniu.
Gardzień w chwili przyjazdu baronostwa von Gutstedt był maleńką i bardzo zaniedbaną wioską folwarczną z niewielkim i dość rzadko przez swych szymbarskich właścicieli odwiedzanym, dworem otoczonym zdziczałym parkiem z wiekowymi dębami i bukami.
Do majątku Gardzień należały lasy leżące pomiędzy Jeziorakiem a jeziorami Gardzień i Stęgwica oraz folwarki Jędrzejowice (Dietriechstein), Starzykowo Wielkie i Starzykowo Małe. Zaniedbany dwór w Gardzieniu, Jenny von Gutsedt przebudowała na wzór weimarskiego pałacu Wittum i wykorzystując wspaniały, stary, czterowiekowy drzewostan założyła wokół pałacu piękny rozległy park.
W parku zbudowała herbaciany domek, służący do odpoczynku i podejmowania gości. Dwór gardzieński zbudowany został na planie prostokąta z dwoma wysuniętymi ku drodze dojazdowej, krótkimi skrzydłami i pomieszczeniami mieszkalnymi, w części środkowej.
Obok wejścia, pomiędzy skrzydłami był duży na całą szerokość pałacu, pokój z oknami wychodzącymi z jednej strony na park, z drugiej na dziedziniec. Pokój środkowy łączył się z innym dużo mniejszym pomieszczeniem, przez które wchodziło się do półokrągłego salonu położonego na półpiętrze. W salonie baronowa Jenny kazała wybudować wnęki, w nich umieściła popiersia swych przyjaciół z okresu weimarskiego: Goethego i Schillera.
Ozdobą salonu były trzy pary szerokich przeszklonych drzwi wiodących na piękny trawiasty taras i z tarasu do parku oraz zbudowanej obok pałacu paradnej pergoli z drewnianym kasetonowym sufitem. Specyficznej urody pałacowi nadawał jego czerwony dach o dobrze wyważonych proporcjach, kryty dachówką w kształcie ogonów bobra, z dachu wystawały cztery tzw. „nietoperze” – małe mansardy z okienkami. W roku 1850 baron Werner von Gutstedt powołany przez króla Prus na stanowiska landrata powiatu suskiego, wyprowadził się wraz z żoną Jenny i dziećmi z pałacu w Gardzieniu i zamieszkał w Suszu, skąd Jenny i dzieci do Gardzienia przyjeżdżali tylko na lato. Przez pozostały zaś czas pałac służył jako ochronka dla sierot i dzieci z najbiedniejszych folwarcznych rodzin.
W roku 1860, gdy baron Werner von Gustedt po odwołaniu z funkcji landrata Susza, przeniesiony został do Halberstadt, Jenny von Gustaedt z dziećmi wróciła do pałacu w Gardzieniu i mieszkała tu do śmierci męża w 1864 roku, po czym sprzedała pałac i dobra ziemskie bogatemu kupcowi Jonasowi z Berlina, sama zaś wyjechała do rodziny męża mieszkającej w Lablacken koło Królewca. Ostatnie lata życia upłynęły baronowej na pisaniu książki pt. „W cieniu trzech tytanów”, treścią książki jest życie, miłość i przyjaźń jej matki Diany von Papenheim z trzema wielkimi mężami tamtej epoki: Hieronimem Buonaparte, Goethem i Schillerem.
Nowy właściciel Gardzienia traktował posiadłość w Gardzieniu jedynie jako letnią rezydencję i miejsce polowań. W roku 1880 pałac i dobra ziemskie kupił niejaki Zidowitz.. W roku 1900 Gardzień wraz z folwarkami od Zidowitza odkupił stary graf Finckenstein. W ten sposób po 200 latach, całość dóbr gardzieńskich wróciła do swych dawnych właścicieli, łącząc się na powrót z ich olbrzymimi włościami szymbarskimi.
Podczas I wojny światowej w pałacu mieściła się szkoła dokształcająca i kwatera dla uchodźców z terenów objętych działaniami wojennymi. Po wojnie pałac był rezydencją wdowy po grafie von Finckenstein a w roku 1932 gdańska organizacja S.A. prowadziła w nim szkołę sportową.
Na krótko przed kolejną wojną graf Finckenstein przekazał pałac w Gardzieniu swemu nadleśniczemu, tworząc w pałacu siedzibę zarządu swych olbrzymich dóbr leśnych rozciągających się od Iławy do Winkielca i Stradomna oraz wzdłuż Jezioraka aż po Siemiany.
Po wojnie pałac i rozległe zabudowania dworskie; stajnie, chlewnie, stodoły i wozownie, jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności ocalały i dość długo stały w stanie nadającym się do dalszego użytku.
W samym pałacu zgodnie z przedwojenną tradycją, służącemu zarządowi lasów, do końca lat 60 – ych mieszkały rodziny robotników leśnych. Potem, gdy nadleśnictwo wybudowało w pobliżu Gardzienia dla swych pracowników specjalną osadę, pałac i zabudowania dworskie opustoszały i przez nikogo nie pilnowane w wyniku, grabieży oraz dzikich rozbiórek uległy całkowitej dewastacji.
Pałacu w Gardzieniu - strona frontowa z widocznymi skrzydłami na pocz. XX w.
|